1.
2. Band koni wykonujących okładki. Tegoroczny album Boh jest jednym z najlepszych do tej pory. Jeśli się nie zgadzasz, tylko się mylisz. I robią też fajne rzeczy na żywo. Sprawdź to.
Nigdy nie nazywałeś mnie moim imieniem (David Allan Coe)-pasek koni
Showdown (Electric Light Orchestra)-pasmo koni
3. Harry Shearer jest jednym zabawnym skurkiem matki.
4. Lassigue Bendthaus- Ashes to Ashes (David Bowie). Intrygancki. Cały album jest dość dziki. Mogę nawet to przejrzeć wkrótce.
5. Singers Zmierzch: 2004
Wszystko, czego potrzebujesz, to miłość (okładka Beatlesów)
Layla
Czarny to kolor/czas sezonu (zombie)
6. Trzy kufle oferowały zacier EL-P i białych królików. Być może najbardziej niezależny, podziemny zacier w historii!
7. Hangin ’Around-The Counting Crows and Graham Colton (Live)
8. Arizona-Thimble.
9. Armagideon Time oferuje panu Tapping w hołdzie najlepszej postaci zespołu, programu telewizyjnego, z którym straciłem dziewictwo. Ach, wspomnienia.
10.